A skąd Ścios może wiedzieć, że obserwują go wyłącznie „życzliwi”?

Wszak pisze o służbach, więc naturalnie funkcjonariusze zainteresowani są rewelacjami na własny temat.

I to jest właśnie cała recepta na „dużą wspólną inicjatywę

Być może Ścios ironicznie nawiązuje do zwyczajowego podpisywania donosów przymiotnikiem „życzliwy” ❓
Mnie tylko niepokoi „bez dekretu” w tytule – przecież tam naczelnym był ketman.

Przyłącz się do dyskusji i dodaj Swój własny komentarz