Aleksander Ścios – profeta, tylko głowa nie ta

z pana Ściosa profeta jest jak z koziego rewersu trąba

zezowaty Zorro

Studium internetowego przypadku

Publicysta i analityk, występujący pod pseudonimem Aleksander Ścios, to nie jest osoba tuzinkowa, która łatwo da się przyłapać na jakimś błędzie w emploi, bowiem w swojej dziedzinie jest fachowcem, niepoślednim zresztą, na dodatek wyposażonym w przenikliwy intelekt. Niejednego jednak zgubiła próżność, którą klasyk Suncy zalicza do grzechów kardynalnych generałów, czyli jedną z ledwie kilku źródeł porażki, do których dają się one wszystkie sprowadzić. Skoro to próżność wodza może być przyczyną porażki całej armii [a zaiste tak jest, co pokazuje praktyka], cierpliwe dybanie na jej przejawy i ich analiza są wielce obiecujące dla wroga. Istotnie – w przypadku pana Ściosa cierpliwość okazała się z kolei skuteczną cnotą [znów za klasykiem jedna z cnót kardynalnych generała] w jego demistyfikacji, pozwalając chwycić jeden z unikalnych momentów, w których zza misternej zasłony wyziera prawdziwe oblicze oponenta.

View original post 1 745 słów więcej

Przyłącz się do dyskusji i dodaj Swój własny komentarz